środa, 11 czerwca 2014

godzina piąta, minut trzydziesci.

No i zaczynamy, Busko- Kraków. Od samego poczatku jest smiesznie. Pasazer przed nami zapomniał że nie wszystkie słuchawki tłumią muzyke. Zaczął ostro, na rockowo a tu nagle "a ja wole moja mame". Mam male problemy techniczne, dlatego ten post pisze drugi raz. Będę jeść bułkę a Mokra je Prince Polo:) dobranoc, trzeba kimać:) "prawie slub, rozsypaly sie piniazki a Pan kierowca zbiera (...) o i zyczenia składają (w radiu)"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz