piątek, 27 listopada 2015

Im mniej czasu tym więcej zrobisz :)

Witam Was wszystkich, tak oficjalnie, a co :)

Odnosząc się do tytułu postu dzisiejszego, właśnie rozpoczęłam jeden z bardziej intensywnych weekendów w tym roku :) oczywiście jak jest intensywnie to nie mogłam być zdrowa. Po co chorować w innym czasie jak można akurat teraz? No mega! Przeziębienie nie odpuszcza od ponad tygodnia, a już w środę myślałam że to koniec, a tu jest gorzej niż tydzień temu :( nie rozpaczalabym gdyby moja praca nie opierała się na moim głosie.

Właśnie jadę sobie do rodzinnej miejscowości, gdzie spełniam swoją pracę numer jeden a mianowicie jestem instruktorem tańca, tak, długo o tym nie pisałam, ale mam mega fajna grupę która z zajęcia na zajęcia robi ogromny postęp, takze super :) Moja druga praca rozpoczyna się niedługo po zajęciach tanecznych, czyli też dzisiaj i będzie trwać do około 23... Kilka godzin spania i... Pakujemy się ponownie w busa do Krakowa na 8, a później lecę na kurs czyli ogrom tańców od wczesnych (jak dla mnie) godzin porannych do późnych godzin wieczornych. I tak przez sobotę i niedzielę.

A żeby było tak super, to w Poniedziałek mam obowiązkowy wykład o oszałamiającej 7:30 na drugim końcu Krakowa, Czyli wstać trzeba przed 6. Po wykładzie chwilą przerwy (moje łóżko i ja, wiemy co będę robiła podczas niej:) ) i kolejny wykład, a od razu po nim Zumba. Czyli znów skończymy dzień około 23 albo i później bo we wtorek też nie ma lekko. Jednak czasem się trzeba Pouczyć na tym moim UNI :)

Czyli przez kilka dni będę niewyspana, a jak niewyspana to i wkurzona, więc no... Tak tylko ostrzegam :P wyspie się za tydzień we wtorek <3

Wracam do układania choreo... No nic, dziękuję za uwagę i życzę miłego i ciepłego weekendu. Buziak!!