No dobra wakacje, wakacjami, wczoraj odpoczęłam, wyspałam się, ale dzisiaj juz mi się nudzi. Rupie w dupie jak to moja babcia mówiła. Tak źle i tak nie dobrze, siemanko, w końcu jestem Polką, musze narzekać, a jak :D
Popiorę, posprzątam, uprasuje... do czego jest człowiek zdolny jak roznosi go pozytywna energia i nie ma jej gdzie podziać :D Za tydzień wesele, ojj, co się bedzie działo : ) A propos wesela własnie siedzę w jakiejś maseczce "upiększająco- oczyszczającej", ale nie spodziewajcie się zdjecia :D
Właśnie wczoraj zobaczyłam grafik na Campa, no cóż... zbyt fajnie nie jest, ale no kurde jakoś to muszę pogodzić. Praca z pasją... no zobaczymy jak to wyjdzie.
Tęsknie za tymi wariatami i za tym miejscem... |
Mariah dorwała lustrzankę, tryb manualny i dawaaaj do ogrodu :) |