wtorek, 31 grudnia 2013

PODSUMOWANIE ROKU 2013

Nadszedł czas na podsumowanie roku 2013, który zleciał nawet nie wiem kiedy! Bardzo dużo się działo! Zaczynam pisać post o godzinie 10:01, dnia 23.12, ciekawe kiedy go skończe, bo nie sądzę zebym zdążyła w jeden dzień. So... let's go!

STYCZEŃ

*Sylwester w sumie nie wiem czy mogę zaliczyć do tego roku, ale wydaje mi się że tak :) No to sylwester z Dełkiem, Kazią i siostrami K. było pięknie, gdyby nie fakt że "boje sie petajd". Godzina 00:01, czyli zaczynamy nowy rozdział w życiu, który trwa do dziś :) W życiu bym się tego nie spodziewała, życia zaskakuje, jaram się :)
*Warsztaty z panem Rębilasem w Krakówku, ile energii ile mocy! Ojaacie, dzikie szaleństwo!
*Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i występ kapeli Schwarz Weiss. Cóż to był za fanklub, ile faaaanek, jaki pisk :D
*Ekipa "Fcioraj Skład Jutro Kru" zdobyła I miejsce w Turnieju Tanecznym w Pińczowie, a mieliśmy raptem kilka godzin prób :D


LUTY
*Moja osiemnasteczka, zebranie tych najwspanialszych w jednym dniu w jednym miejscu i tańce all night long :) Strasznie szybko zleciało, w sumie to wszystko co dobre szybko się kończy.

MARZEC
* Kolejna rocznica mojego tańcowania, znaczy się, inaczej powiem, rocznica tego od jakiego czasu chodze na tańce. Bo chodzić na zajęcia a tańczyć w moim przypadku, to baaardzo duża różnica :)
*Haha, własnie w marcu, wraz z Dełkiem wykonałyśmy popisowy numer a mianowicie Spaghetti. Już będę pamiętała, ze makaronu nie przelewa się 15litrami zimnej wody :D W ten sam weekend gdzie gotowałyśmy spaghetti, były warsztaty z Patrykiem Brdejem i Arturem Frontczakiem. Mistrzostwo!!
KWIECIEŃ
*3 kwietnia, odebrałam swój dowód osobisty i moje rozczarowanie gdzie chciałam kupić pierwszy alkohol w swoim życiu, a Pani nie poprosiła o pokazanie mojego dowodu :( oj smuteczek...
* Urodziny Dełka mojego były, planowane były na inny termin, ale kto by się tym przejmował :) Ludziki dopisały, a to chyba najważniejsze, prawda?
* Pokaz "Fcioraj Skład Jutro Kru" na charytatywnym koncercie dla Zuzi Stachowicz. Faaaaajnie było, tym bardziej że był on w niedziele, a kilka godzin wcześniej wariowałam z braciakiem na weselu :D


MAJ
* Weekend majowy, kompletny chillout! Pamiętam tyle że śpiewałam w muszli koncertowej w Busku "Beneath your beautifull" z przyjacielem i potańczyłam sobie publicznie na kostce brukowej z Kasią i Klaudią
*Urodzinki kolegi Durnasia :) Oj, co to była za uroczystość... "Uważaj na niego" w mojej pamięci, "Beata z Albatrosa" również. Śmiesznie było, niektórych niestety pamieć zawiodła, no ale bywa i tak. Jedna z najlepszych osiemnastek na jakich byłam! Z Durnasiem znam się dobre 15 lat, ale jakby mi ktoś jeszcze jakiś czas temu powiedział że będę miała z nim taaaaki dobry kontakt to bym wyśmiała, a jednak! JARAM SIĘ!

CZERWIEC
* Zaczęłam nową przygodę w moim życiu, pracuje, śpiewam sobie w genialnym towarzystwie, po godzinach że tak powiem. Na początku było bardzo, bardzo, baaardzo dużo stresu, bo przecież ja nie umiem śpiewać do mikrofonu, a co jak się nie zgramy, będzie słabiutko. Na szczęście moje obawy szybko okazały się bezpodstawne, bo caaaaaałe wakacje prześpiewałam własnie z zespołem ALIBI (zagramy na dancingach, weselach, osiemnastkach, komuniach, chrztach, polecam Marysiowata :D) i było genialnie (nie wiem co szef uważa, ale takie moje zdanie)
* Urodzinki Jadziuni, i własnie na tym wydarzeniu wyraźnie ukazane było ze granica między pokoleniami nie istnieje! Tańce na wykładzinie też przejdą do historii!
* Wesele Kasi i Łukasza z moim kochanym Dareczkiem! Oj, co to było za dzikie szaleństwo! Dawno się tak nie wybawiłam, dobra ekipa, dobry zespół muzyczny, dobre jedzonko! Czadzior!





LIPIEC
* Urodzinki Dareczka, PAMIĘTAMY! Mimo wszystko (:D) to był baardzo fajny event, Danuśka moja była również jako gość i Dełko i Durnasie też. Kajtuś zawarł nowe przyjaźnie :D Śmiesznie było!
* Danuśka moja się zaręczyła!! 14 lipiec 2013, oj nie zapomnę tego! I ten telefon, gdzie człowiek przychodzi zmęczony po pracy (tak jak wspominałam przy CZERWCU, pracowałam praktycznie całe wakacje, zazwyczaj wieczorami) a tu patrze "Danka dzwoni", pomyślalam ze na pewno coś złego sie stało bo przeciez tak zeby porozmawiać to by nie zadzwoniła z Krety! A tu... stało się! Moja siostra bierze ślub! Yaaaay! :) Tyryryry :)
* Wesele Buły, tego też nie zapomnę, "Skowroneczek" pamiętamy :D. No wesele było bardzo dobre, poprawiny też! Haha, to Buła zaczął kolejke, gdzie ktoś z bliskiej rodziny (mniej więcej w moim przedziale wiekowym) bierze ślub. Kto następny? Hm...
* Nikon, nowym członkiem rodziny! Aaaajt


SIERPIEŃ
* Spełnienie jednego z większych marzeń. Fair Play Dance Camp i mnóstwo zajebistych classów z "ludźmi z jutjuba" (hahaha, uwielbiam to określenie). Kyle, Marisa, Koharu, Brian, Ian, Chachi, Quick Crew, Kenzo, Lando, Jonte, Diana, uwielbiam tych ludzi!! Mam nadzieje że za 8 miesiecy uda mi się również wybrać na ten event!
* Epickie wydarzenie <3 wyraża więcej niż 1000 słow :)

WRZESIEŃ
*Zaczynamy maturalną klase, woooow!
* Kolejne spełnione marzenie, classy z Candace Brown. Mam cholerne szczęście, wygrałam 50% zniżki akurat na te warsztaty. Droga była z ogromnymi przygodami, w życiu do Krakowa nie jechałam 4h, przez Pińczów i Kielce, po 3h snu, gdyż noc przed warsztatami pracowałam i jak na złość do godziny 1 w nocy
* Urodzinki mojej Piki. "Wódka słoikówka" przebiła wszystko. Duuużo nowo poznanych osób i kilka ciekawych sytuacji :))
* Kilka eventów w cukierni :P Cukiernia- connecting people

PAŹDZIERNIK
* Maraton zumby w Krakowie! <3 Tyle potu, tyllle wody, tyle uśmiechu, tyle pozytywnej energii i na koniec... taaaaaakie zakwasy ogromne!
* Dwa wesela w jednym dniu? Taaaak, my mamy takie szczęście. Jakby to nie mogły być chociaż tydzień po tygodniu. Pół wesela w "Zaciszu" a pół w Broninie (nie pamiętam, jak nazywa sie dom weselny, ale to mało ważne). Poznałam znowu sporo osób, heeeeej, jaram się!
* Własnie w pańdzierniku, był najgorszy moment w roku 2013, ale wszystko wychodzi na prostą i jest nawet okey.
* Pierwsze publiczne "o żesz ku**a!" w szkole, na apelu z okacji Dnia Nauczyciela... Ech... nie myśle o tym, bo bardzo tego nie chciałam...

LISTOPAD
* Próbne matury, na szczęście już za nami, po próbnych akcja "robimy pierniki" z Jadzią, wyszły takie zakalce jak nigdy, no trudno, kucharkami nie będziemy.
* Po raz kolejny wygrałam konkurs w duecie z moim przyjacielem :) Wyróżnienie na konkursie, gdzie Jacek Cygan był jury, więc całkiem okey :)
* Wieczornica z okazji obchodów świeta odzyskania niepodległości, oooj dziaaaało się :D

GRUDZIEŃ
* Niesamowity przegląd szkolnych talentów, dużo prób, nowe przyjaźnie i takie piękne wspomnienia! JuKaDuKe <3
* Kolędowanie z "JuKaDuKe, Alibi i przyjaciele" po całym Busku, na poczcie, w banku, w pepco, u fryzjera, w spożywczym... wszędzie! Love is in the air!
* Święta spędzone w gronie idealnym, bardzo spokojnie, bez większych nerwów, kolędnicy  byli idealni
* "sylwester" z Foxy i Dełkiem, dzień przed oryginalnym sylwestrem? Dlaczego nie! Wino sie lało, chipsy się jadły, genialna muzyka w tle, szlifowanie języków obcych oraz "tańce". A teraz... powoli szykuje się na prawdziwego sylwestra... work bitch!


Podsumowując:
Znalazłam swoje postanowienia noworoczne (na 2013). Nie powiem Wam co tam było, ale udało mi się spełnić 7 z nich, na 10. Wynik bardzo zadowalający :)
W sumie, powiem Wam, że ten rok był jednym z najlepszych! Ciesze się ogromnie i Dziękuję wszystkim którzy się do tego przyczynili. Mam nadzieje że i ten nie będzie gorszy.

Kochani, wszystkiego co najlepsze w nowym roku, aby ten 2014 okazał się być lepszym od 2013. Życzę Wam miłości dużo, uśmiechu na japce, spełnienia marzeń, wielu pięknych chwil oraz mnóstwo "piniądzów" :*



A w następnym wpisie, zrobie muzyczną liste przebojów 2013 roku. Według mnie oczywiście. Stay tuned! :P

sobota, 14 grudnia 2013

wiosna, lato, jesień, ZIMA

Czeeeeeeeeeeeesiooo :) Na początku trochę słów ode mnie nim zacznę odpowiadać na pytania od "Florence92".
Wiecie co? Fajnie jest mieć kogoś z kim można się pośmiać, powygłupiać a czasami wyżalić, przytulić:) Tak bardzo się cieszę że spotkałam takiego kogoś (takich ktosiów):) Niesamowite... jest fajnie, ale po wakacjach tak naprawdę okaże się co dalej, czy nadal będzie tak fajnie.

Nie wyobrażam sobie póki co inaczej żyć i funkcjonować. Podobno człowiek przyzwyczaja się szybko do rzeczy... i do osób też jak się okazało. Kilka godzin minęło, a człowiek czuje jakby tygodnie upłynęły! Dziwne uczucie.



Powoli zbieram myśli, układam wszystko w głowie i na papierze, aby zrobić podsumowanie roku 2013. Oj zmieniło się moje życie o 340 stopni (te 20 zostało bez zmian) ale o tym napisze za tydzień lub za dwa tygodnie :) a to będzie długi wpis- już ostrzegam :)
****************************************************************************************************

No to pytania :) Widać ze śledzisz mojego bloga, cieszę sie. Dziękuję za pytanka i za krótkiego maila Florence92 :)
1. Co robiłaś trzy godziny temu?
Trzy godziny temu, byłam poza domem i wydaje mi się że albo pisałam albo śpiewałam ewentualnie słuchałam jak inni śpiewają :P Myślę, że ta odpowiedź jest zadowalająca :)
2. Piosenka która Ci się kojarzy z osobą o której pomyślałaś w tym momencie?
Ooooo matko! Jest ich tak duuużo! Zazwyczaj kojarze większość ludzi z piosenkami, ale jeśli chodzi akurat o tego człowieka to... hm... "Uważaj na niego" Pudelsi? :)
3. Na jakie studia się wybierasz?
Sądząc po wynikach, próbnych matur... NIE WIEM. Zawsze byłam przekonana że ekonomia lub jakieś zarządzanie, ale obecnie to nawet dziennikarstwo przychodzi do głowy.
4. W skali od 1 do 10 twoje poczucie szczęścia to...?
Dziś był dobry dzień... a niedługo święta, brakuje tylko trzech czynników więc... 7 :)

5. Popisowe danie kulinarne to...?
Mało razy miałam szanse zaistnieć w kuchni, gdyż jestem ogromną bałaganiarą i wszyscy się mnie boją do kuchni wpuścić, ale ostatnio... to pierniczki chyba mi DOBRE wyszły. Co nie Jadzia? :P
6. Najgorsza rzecz którą zjadłaś w życiu?
Najgorsza? Kaki!! :D
7. Pracowałaś już gdzieś? Jeśli tak to gdzie?
Tak, pracowałam. Gdzie? W moim mieście i w okolicznych wsiach :P
8. Ulubione imię żeńskie i męskie?
Marysia i Antoś
9. Umiesz przyznac sie do bledu? I powiedziec przepraszam?
Myślę, że umiem się przyznać do błędu, aczkolwiek potrzebuje chwilę czasu nad tym pomyśleć. Powiedzieć przepraszam? Tak, umiem.
10.
Czesto klamiesz ?
Hm... każdemu zdarza się kłamać, aczkolwiek staram się tego unikać. Najczęściej odpowiadając "U mnie wszystko w porządku/dobrze/spoko"
11. Jak spędzasz Andrzejki i Sylwestra?
Andrzejki spędziłam tak samo jak mam w planie spędzić sylwestra. Ktoś musi pracować żeby bawić się mógł ktoś :)
12. Jaka jest treść sms'a które dostałaś ostatnio?
Z racji ze mam dwa telefony, na jednym "Kiepsko..." a na drugim "Yes, ofc :D (...) haha"
13. Kiedy ostatnio miałaś wyrzuty sumienia? I dlaczego?
Kiedy ostatnio? W czwartek chyba. Bo zachowałam się jak dziecko z podstawówki.
14. Co robisz?
Słucham LO27 "Kiedy chcesz", piję magnez i poważnie rozkminiam co dalej robić... męczący temat, bardzo. Powoli się wykańczam, moja cierpliwość się kończy. Ech...
15. Chciałabyś cofnąć czas? Dlaczego?
Z jednej strony chciałabym cofnąć czas o kilka godzin i zrobić to czego nie zrobiłam, a z drugiej strony, jest dobrze, ale mogłoby być lepiej:)
16. Gdyby okazało się że wygrałaś 10 milionów funtów, co byś zrobiła?
Połowę wpłaciłabym na lokate do banku, a za druga połowę, zebrałabym najważniejsze osoby w moim życiu i zorganizowałabym podróż po wieeeeeelu miejscach na ziemi. Oczywiście all inclusive :P
17. Najlepszy prezent według Ciebie to...?
Nic nie jest w stanie zastąpić obecności tej drugiej osoby. Wiec najlepszym prezentem dla mnie to po prostu obecność drugiego człeka. Ewentualnie przytulasek :) Kwiatuchy i diamenty, oj tak!

18. Robisz makijaż jak jesteś cały dzień w domu?
Nie, nie maluje się w domu. Jeśli jestem cały dzień w domu to czasami nawet z pidżamki się nie przebieram :)
19. Ostatni duży zakup to...?
Nie wiem co masz na myśli pisząc "duży zakup". Lustrzanka? Buty zimowe?
20. Czego się najbardziej obawiasz obecnie?
Obawiam się, że fajna przygoda może się zakończyć z mojego powodu. A w zasadzie z powodu moich słabych nerwów. Tak więc... wysyłajcie mi w mailach, proszę, dużo cierpliwości :D

Florence92, przepraszam że na niektóre pytanie odpowiedziałam trochę "na około" ale akurat w tych przypadkach chciałabym zachować trochę prywatności :)
Jakieś pytanka? propozycje tematów? jkm.durnas@gmail.com :)

Trzymajcie sie cieplutko! :*

czwartek, 24 października 2013

Imieniny Rafała i Marcina :)

Witam,
jak zawsze nie miałam pomysłu na temat spojrzałam w kalendarz i tak oto powstał temat :) 24 października, ponad miesiąc mnie tu nie było, ale wydaje mi się że coś wspominałam że w roku szkolnym nie będę tu zbyt często.  Zbyt wiele dylematów, zajęć, problemów, planów na przyszłość a za mało wolnego czasu. Więc dziś jestem, na chwileczkę, ale jestem...

 Ooo patrzcie jakie ładne niebo było przed sekundą u mnie na balkonie :)


Kocham życie za własnie takie widoki, niby sekunda, a tyle radości :)














Nie no, coś strasznego, chciałam napisać notkę, ale nie ma weny, a nic na siłę. Kochani, a więc niestety żegnam się z Wami, mam nadzieje że się jakoś ogarnę i napisze coś bardziej sensownego i konkretnego "na dniach". Trzymajcie się ciepło w te jesienne dni :*

poniedziałek, 16 września 2013

Z serii odpowiadam na maile :)


Cześć! 
 
Dawno tu nie zaglądałam, ale rok szkolny się zaczął, klasa maturalna, trzeba się spiąć żeby było dobrze, poza tym nadal pracuje, mimo iż wakacje się skończyły :) Nie narzekam na to absolutnie tylko po prostu czasu wolnego mam niewiele, ale może i lepiej, przynajmniej dużo nie rozmyślam nad sensem życia :D
 
Dostałam maila (dnia 16 sierpnia) z prośbą abym kiedyś poświęciła swój wpis na dokończenie kilku zdań, okej więc jestem gotowa, zaczynamy :) Z góry mówię, będą to odpowiedzi spontaniczne, bez planowania po prostu co mi przyjdzie do głowy :)

Lecz jednak zanim zacznę odpowiadać, podsyłam Wam piosenkę, którą polecam sobie włączyć żeby się nie znudzić czytaniem.


 
  • Jestem... szczęśliwą osobą, córką, siostrą, przyjaciółką, uczennicą klasy 3b, tancerką.
  • Byłam/em...  dzisiaj w Lidlu i kupiłam kolorowe koperty, które są prześliczne (ach, jak ja lubię takie pierdółki kupować)
  • Będę... pisała maturę w tym roku i o dziwo już zaczynam powtórki, a raczej nadrabiam zaległości.
  • Cieszę się... że tańczę :)
  • Lubię... swoje łóżko i swoją kołdrę, niezależnie od pory dnia czy roku.
  • Żałuję... że kupiłam dzisiaj sok mandarynkowy który był paskudny. Kupiłam go ze względu na promocje :D
  • Boję się... iść w nocy z łóżka do łazienki (jakieś 10 metrów, ale się boje) :D
  • Nie chcę... mi się uczyć WOSu
  • Chcę... lecieć w przyszłym roku do Londynu samolotem i jechać na Campa :)
  • Marzę... o tym żeby spełniać marzenia i o tym żeby niektóre osoby z mojego otoczenia zmądrzały i zaczęły dostrzegać to co istotne:D
  • Kocham... swoje życie, Danuśkę i przyjaciół
  • Chciałbym/chciałbym... zamienić się na jeden dzień z jakimś facetem na "rozum" :P
  • Nienawidzę... wyrażeń: "nie wiem", "obojętnie", "wszystko jedno" i jeśli ktoś pisze do mnie skrótami (cb, sb, wgl, nwm)
  • Mam gdzieś... schowane słuchawki, tylko za cholere nie wiem gdzie, a musze je znaleźć jutro do szkoły :D
  • Słucham... obecnie muzyki, która mnie uspokaja i pozwala mi odpocząć (link wyżej)
  • Brakuje... mi przytulasków i tańców i Danuśki :)
  • Tęsknię... głównie za rzeczami z tańcem związanymi
  • Śmieję się... przez 80% dnia, nie licząc snu, chociaż nie wiem co robie we śnie, kiedyś rozmawiałam przez sen, mam nadzieje że już tak nie jest bo można by się dużo rzeczy dowiedzieć :)
  • Smutno mi... kiedy kończy się jakaś miła przygoda w moim życiu ewentualnie ulubiona potrawa czy piosenka :D
  • Nie lubię... samotności (:D), a tak na prawdę to nie lubię papryki, szpinaku i soku pomidorowego.
  • Zazdroszczę... sobie, że mnie tyyyyyle fajnych rzeczy spotkało już :)
  • Wiem...że idę na wesele 12go października, a 28go września na osiemnastkę do przyjaciółki z dzieciństwa
  • Muszę... sprzątnąć pokój
  • Sądzę... że nie ma sensu "płakać nad wylanym mlekiem" :D
 Poniżej wstawiam, moje jakże artystyczne zdjęcia z sierpnia i życzę wszystkim miłego wieczorku:)


 

czwartek, 29 sierpnia 2013

dreams come true

Tyle się działo w moim życiu od poprzedniego postu... uświadomiłam sobie tak naprawdę że nie potrafię już żyć bez tańca, a myślałam że jest to możliwe, otóż nie... Chociaż... źle mówie, da się żyć, ale jakoś nie jestem sobą jak nie tańczę :) Marzeń spełniło się ogrom w sierpniu, nie tylko te taneczne.

Fair Play Dance Camp, tak bardzo bałam się tego eventu, że dużo ludzi, że tempo będzie szybkie, że bariera językowa, że nie dam rady po 5 miesięcznej przerwie... I po co to wszystko było, te nerwy, po co? Było genialnie i cudownie i świetnie, polecam każdemu tancerzowi. Mnóstwo ludzi, każdy z taneczną zajawką na pierwszym planie, wszyscy "ładnie tańczą", motywacja meega. Obiecałam sobie że w przyszłym roku (mimo że będzie baaaardzo ciężko) pojadę na Campa, chociaż na 6 classów, nie ma srania po krzakach :))

Eeej, skończyła mi się zajawka na pisanie tego posta, więc na dzisiaj będzie tyle, ale smut, zawiodłam się na sobie.


Od września wprowadzam zmiany w moim życiu, o których pewnie kiedyś się pochwalę ale na pewno nie będzie to dzisiaj :)

piątek, 2 sierpnia 2013

Camp :)

Cześć, jestem na FAIR PLAY DANCE CAMP, spełniam swoje marzenia i ogólnie w tym też czasie posty będą nietypowe, bo pisane wraz z Dełkiem. Dziś rano bardzo spinałyśmy się przed wejściem na AWF, lecz okazało się, że pierwszy klas do Body Party był całkiem milutki kolejny po długiej przerwie również, oddaje klawiaturę Juji. Dełko zapomniała wspomnieć o naszym tripie do Bonarki i drogówce (wyścigi z rowerzystą, trzech śpiochów w aucie i "stanął im na drodze") oraz o naszej świetnej nocy, gdzie mowa była o kokardkach i różnych rzeczach których najprawdopodbniej nikt prócz nas nie ogarnie. No i dobrze, kto chciałby słuchać o Gwieździe Betlejemskiej i kitraniu się w Bonarce, jednakże wracając do Campa, w końcu się odważyłyśmy i jest świetnie, genialnie, a w zoo byłyby fajne zdjęcia, ogólnie czas spędzany tutaj jest cudowny, chociaż już trochę czuję swe ciało i to nie dlatego że oglądałyśmy panią cieszącą się w takim śmiesznym filmie :). Jest 23:34 jutro zaczynamy zajęcia o 10:45, wracam do dzisiejszych zajęć, w życiu bym się nie spodziewała że kiedyś wyląduję na takich zajeciach, ogólnie to jaram się milion :)) Jest czym, naprawdę, dziś mieliśmy robione pamiątkowe zdjęcie, bo jest to największy taneczny event w Polsce, gromadzący najwięcej ludzi, ale jeśli jakiś tancurysta jeszcze tu nie zawitał to polecam ogromnie, a ja znów czuję, że robię coś dla siebie, dla ciała i ducha, hahahahi, you know what I mean :D I know, but brakuje mi trochę mojej roboty i "Takiego IANicka", odcięłam się od mojego miasta, od codziennej monotonii, rutyny, póki co jest mi tu dobrze, chociaż brakuje trzech malutkich elementów, ale jakoś przeżyje, oddaje głos Dełkowi (?) Zmieniłam wiatraka na 1, waćpanno D. gdzież Ty śpisz, czemuż Cię tu nie ma, no dobra, wiem, ale smutno i tęskno nam, a myślę, że na materacyku i tak uśniemy we dwie, ja już będę kończyła swą wypowiedź, zostawiam Wam ( czytelnikom tegoż bloga) życzenie dobrej nocy, kolejnego dnia, oraz udanych wakacji, tyla, baaaaaj :) Nie zostaje mi nic innego tylko... EVERYDAY I'M SHUFFLE IN (???). Kazia, pozdrowienia z Dankowego pokoju (temp. 27,6*) :)))
Troszkę zestresowane, let's go... na pierwsze classy.

Mniam, mniam, master chef przy nas to pikuś :D

piątek, 28 czerwca 2013

Zakonczenie roku szkolnego i zaczynamy na legalu wakacje

Aż ciężko w to uwierzyć ale jest 28 czerwca, koniec czerwca. Nie mogę, jak ten czas szybko leci... Dopiero był styczeń sylwester, ten pamiętny (przynajmniej dla mnie) wieczór, a w zasadzie noc. Dużo się działo głownie pod wpływem emocji, ale to coś trwa do dzisiaj, z czego się ciesze :)

Dostałam całkiem fajny temat od którejś z Was (zachowana została damska forma w mailu), dotyczącą mnie, muzyki i moich znajomych stąd wnioskuje że napisała to osoba która mnie zna osobiście, ale jako to temat to Wam nie powiem, jeszcze nie czas. Nie mam dziś głowy na takie "myślenie" :) Zrozumcie mnie, wakacje :)

Co się działo w czerwcu? W sumie zaczęłam nową przygodę w moim życiu, śpiewam sobie w miłym towarzystwie :) Osiemnasteczka Jadzi się odbyła w wielkim stylu :) Troche opuszczonych godzin w szkole, ale to własnie wtedy odbywały się ciekawe rozmowy :P Jak na czerwiec przystało, zbierane są truskawki... które już się kończą. W tym roku jak dla mnie nie da się ich jeść bo są paskudne, ale to moze mi coś odbiło. Dużo się pozmieniało w moich relacjach koleżeńsko-przyjacielskich. Z niektórymi osobami się bardzo oddaliłam, a szkoda, spowodowane to jest... nie wiem czym, wina leży po obydwu stronach. Z drugiej strony rozkwitły nowe przyjaźnie i chciałoby się rzec związki, ale no... nie tym razem.

A dziś upragnione zakończenie roku szkolnego i z czystym sumieniem mogę zaśpiewać "Hej za rok matuuuraaa!" :D Nie wiem czy się cieszyć czy płakać. Dzisiejszy dzień zapowiadał się pięknie, ale no jak przystało na planowany (przeze mnie) dzień, dupa blada z tego wyszła.

Jutro idę na wesele z kolegą z ławki, panem Kościelnym/Dareczkiem/Prezydentem (anonimowość przede wszystkim) i w sumie sporo ciekawych osób będzie, rodzina i znajomych kilku :) Życzcie nam udanej zabawy :)









PS- Kochani, chciałabym Wam wstawić jakieś zdjęcia lepszej jakości ale niestety karta graficzna mi wysiadła w stacjonarnym komputerze, więc zdjęć póki co przez dłuższy czas nie będzie :(((

piątek, 31 maja 2013

Special keys

Nie pytajcie skąd tytuł notki, bo sama nie wiem... Dziś ostatni dzień maja, teoretycznie powinnam być w szkole dziś, ale praktycznie wyszło inaczej i w sumie dobrze wyszło. O pogodzie nie mam zamiaru pisać, bo wszyscy mają w domu okna, poza tym po co się dołować na siłę? Czemu tak jest, że kosztem jednej rzeczy cierpi druga rzecz? To bez sensu, nie można mieć tak wszystkiego na raz? Ech...
W maju działo się dość sporo, ale niestety nic nie związane z tańcem (nie licząc potańcówek osiemnastkowych). Znowu zaczyna mi brakować classów, baardzo mi brakuje. Większość osób z mojego otoczenia pewnie myślała że zapomniałam o "tańcach". Nie ma takiej opcji, niestety na chwilę obecną mogę pozwolić sobie tylko na hasanie przed lustrem w domu w słuchawkach. W sumie lepszy rydz niż nic... Tak bardzo bym chciała jechać do KRAKOWA do Makesense! Teraz, już! No proszę no...
Nie ma co zamulać, no ale z drugiej strony, całe moje życie...

Kilka tygodni temu odbyły się u nas w szkole "Dni Patrona" ale to nie ważne co tam się działo, po dniach patrona było lepiej :) Powiem Wam że mimo tego że w dzisiejszym czasie u więksości młodych osób na pierwszym miejscy stoi komputer, można fajnie umilić sobie czas za pomocą samoprzylepnych kartek i długopisu :) To był dobry dzień :)

Tydzień temu, ooo jeeeeeej co to się działo! Osiemnastka kolegi Durnasia o którym wspominałam w poście o mojej osiemnastce :) Cóż mogę powiedzieć o tym wydarzeniu... Dobre tańce za ręce (i nie tylko), doborowe towarzystwo i śpiewy do rana, a na drugi dzień miałam głos jak kibic :D Watro było, niektórzy ze znajomych zaniki w pamięci mają, ja potargałam moją piękną sukieneczkę, ale cooo tam :)
I hope you're ready, great times are coming! :) Miłego wieczoru i szalonego DNIA DZIECKA :))

niedziela, 5 maja 2013

Dziwny post...

Jest dość dziwnie, spokojnie, weekend długi na chwileczke przerywam żeby powrócić do niego we wtorek, jest dobrze, ale brakuje mi jednak czegoś żeby było bardzo dobrze. Czegoś... prędzej kogoś, niż czegoś. Blisko i daleko (cytat z Trudnych spraw z odcinka z Dariuszem :D). Chyba już nic nie napiszę, ostatnio duuużo gadam, za dużo.

Cierpliwości zaczyna brakować, czekam, nic na siłę...

Kilka wieczornych inspiracji wrzucam dziś :)
1. "Kiss me" Ed Sheeran, nie potrafię sobie wyobrazić dnia bez jego muzyki, wczoraj "Give me love". Mam do niej sentyment ogromny. Brakuje mi contemporary, tak! Za dużo emocji siedzi we mnie...
 

2. Enej "Symetryczno-liryczna", bo mam w planach jechać na ich koncert, tylko w zasadzie szukam transportu ale to może jakoś daaamy radę :) 

 

3."Pyro" Kings of Leon. Chyba nic nie muszę mówić o tej piosence, uczta dla uszu na spokojne wieczory jest idealna <3 






sobota, 4 maja 2013

Majófka i daj mi drina z wódki i wina :)

Majóweczko, kochana... miałaś być gorąca, 30 stopniowa, a jesteś deszczowa, brzydka i szara. Zawiodłam się na Tobie troszeczkę.

Cóż ja ciekawego robiłam? Zdecydowanie odpoczęłam, co było dla mnie najważniejsze, słodkie lenistwo, ach tak :) Nadal siedzi we mnie jakaś cząstka tego lenia, ale absolutnie mi to nie przeszkadza. W sumie to... nie jest źle skoro zabrałam się do pisania tej notki :)

Wczoraj... wczorajszy dzień na swój sposób przejdzie do historii :) Ciekawe rzeczy się działy. Pierwsza część dnia była bardzo spokojna, później próba z Panem Z. (stresior był jak zawsze ale chyba jest dobrze:P) a co się działo następnie? Nie ogarniam do dziś :) "Daj mi drina z wódki i wina" (swoją drogą, próbował ktoś z Was takiego połączenia? Jeśli tak to napiszcie coś o tym bo aż jestem ciekawa), tańce na środku alei (miny ludzi bezcenne), nieodłączny element spacerów/spotkań- rozmyślenia nad sensem życia, rozmowa Baleronika (meteorologu kochany Ty mój- "miejscami się przejaśnia") z mamą też była całkiem spoko :D W skrócie, baaardzo brakowało mi takiego dnia. Przyjemne z pożytecznym, byle częściej Panowie i Panie :)))

Teraz własnie skończyłam sprzątać domek (a w zasadzie mieszkanie), dzisiaj sobota. Nie rozumiem tego utartego "zwyczaju" że sprząta się w sobotę, hm... W sumie czy to piątek czy niedziela, ja sprzątać i tak nie lubię, nie lubiłam i nie będę lubić :P

Pije sobie ogromną filiżankę zielonej herbaty z pomarańczą (pychotka) i własnie po raz xxx słucham mojej ulubionej playlisty z 18-stki :) "Tin Pan Alley" teraz leci, Haliny Frąckowiak, jeśli ktoś kojarzy :) To jest własnie to o czym mówiłam kilka miesięcy temu, że słucham wszystkiego :))

A jutro... jak ktoś z Buska i komuś się nudzi to zapraszam na 16 do Zdroju ("Muszla" konkretniej). Tym razem zaśpiewam duecik (z wyżej wymienionym Panem Z, którego pozdrawiam) i zatańczę (z Klaudią i Kasia, którym życzę teżo żeby powierzchnia jutro była odpowiednia). Brakuje jeszcze tego żebym coś recytowała, hahaha. No nic, zapraszam a tymczasem idę coś pośpiewać bo mnie nosi w domu już :)

Zdjęcie robione przed sekundą :) Nadużywam tego stwierdzenia, ale... JARAM SIĘ! : )

środa, 24 kwietnia 2013

Z serii odpowiadam na wasze maile/komentarze. Ja i moda

Cześć,
dawno mnie tu nie było, trochę chorowałam, byłam na osiemnastce u Mokrej i na weselu z moim bratem stryjecznym plus charytatywny pokaz taneczny dla Zuzi wszystkie te imprezy były dooobre :) brakowało mi dzikich tańców za ręce, i ogolnie tańców. Teraz też mi ich brakuje, ale póki co nie zapowiada się żeby takie tańce były, najbliższe z takich pewnych to dopiero w sierpniu, spowodowane jest to brakiem czasu i "zbieraniem kasy na coś większego". Od przyszłego weekendu każda z niedziel w moim kalendarium będzie zajęta, taki tam mały job. A że najczęściej ostatnio warsztaty dzieją sie w niedziele, nie będzie mi dane na nie jechać, chyba że od 16 i to w Busku, hyhy:P

Weronika napisała do mnie maila 16 kwietnia, którym prosiła mnie abym wypowiedziała sie na temat "Jaką rolę odgrywa w moim życiu moda?", ponieważ nigdy o tym nie pisałam (w sumie racja). Moda... hm... ciężki temat jak dla mnie, ponieważ najprościej w życiu nie interesuje się tym. Chodzę w ciuszkach w których mi jest najwygodniej, a nie w tych w których idealnie wyglądam :P Nie lubię też wydawać kasy na ubrania, wole je przeznaczyć na jakąś ciekawą podróż lub rozwój taneczny. Oczywiście moim ulubionym kolorem jest czarny, lubie szeroką kratę. Nie lubię chodzić w rzeczach które wszyscy mają, raczej staram się kupować unikatowe rzeczy np. koszulki z własnym nadrukiem :)

Teraz kilka pytań właśnie od Weroniki:
Jak często chodzisz na zakupy? Hm... szczerze mówiąc różnie, zależy to od tego czy mam pieniądze i ochotę na nie. Najczęściej jak jestem w Krakowie czyli średnio raz na trzy tygodnie, u mnie w mieście niestety baaardzo rzadko coś kupuje, bo nie lubię chodzić w ubraniach które wszyscy mają :)
Ile przeciętnie na miesiąc wydajesz na odzież i obuwie? Zdarza się że w miesiącu nic z ciuszków nie kupię, bo kryzys w portfelu a zdarzy się ze wydam 200zł jednorazowo. Ale przeciętnie myśle że jakieś 80zł na miesiąc.
W co jesteś ubrana obecnie? Z racji że jestem chora, nie wyglądam zbyt olśniewająco. Czarne getry i znienawidzona przez moją mamę (ukochana przeze mnie) bluzka z wielkim kwiatowym X na przodzie :)
Wolisz szpilki czy trampki? Powiem tak, w obcasach chodzić nie umiem, szpilek nigdy nie miałam. Ale w sumie lubię chodzić w wyższych butkach, jakoś się wtedy czuje bardziej seksownie (o dziwo! :P). Trampki na co dzień, jak najbardziej tak :)
Na co polujesz teraz z ciuszków? Na jakieś letnie sukienki w różnych kolorach, bo ostatnio kolega opierdzielił mnie że chodzę tylko w czarnych i granatowych sukienkach :P w sumie racja, 4 sukienki czarne i 2 granatowe, hyhyh :D
Dostajesz bon o wartości 1tys, w jakim sklepie go wykorzystujesz? H&M
Spódnica czy spodnie? Spoodnie, najlepiej dresowe :P
Ulubione trzy ciuszki? 1. spodnie "pingwiny"(moja siostra je tak nazwała, są to czarne portki z krokiem w kolanach, w których podobno wyglądam jak pingwin), które są obecnie w opłakanym stanie 2. wyżej wspomniana koszulka z X 3. "gabrysiowa" bluza :D
Jak byś określiła swójj styl? Mój styl? Nie wiem jak mam na to odpowiedzieć, nie ważne jak byle było tanio i wygodnie :P

Dziękuję Weronika za Twoje zainteresowanie moim blogiem i mną :) jeśli macie jakieś pytanie, prośby co do tematu to piszcie w komentarzach albo na jkm.durnas@gmail.com

Poniżej wstawiam swoja najbardziej aktualne zdjęcia i życzę miłego wieczorku wszystkim :*

Zabawa z moją siostrą pod tytułem "zjedz
kanapkę bez użycia rąk" huhuh, to było wyzwanie :P



Moje srebrne pazurki, które niestety trzymały się
tylko jeden dzień, ale przez to że były zakładane
na szybko :) Wyprzedzam pytania, to nie są tipsy
tylko naklejki

Czasem lubimy sobie poleżeć na scenie :) To jest
zdjęcie z niedzielnego pokazu dla Zuzi
Zdjęcie numer dwa :) Ależ mam czerwony ryjek, woo
ale uśmiech na twarzy jest, jak zawsze :)


czwartek, 28 marca 2013

WeekendKii opisany w zdjęciach + fashion week :P

Kochani, zgodnie z Waszą prośbą, udało mi się opisać nie jeden dzień lecz cały weekend za pomocą głównie zdjęć :) Więc zaczynamy :)

Ostatnie minuty w szkole, i lecim na autobus :)
Relacja Busko-Zdrój > Kraków.

Cudem, zdążyłam na czas, więc pora założyć
słuchawki i zapomnieć o całym świecie.
 
Po ponad  1,5h drogi w słabo komfortowym busie,
na widoku ukazuje się tabliczka
"Województwo małopolskie wita" jak miło :)
Z jednego pojazdu, czas zapakować się w drugi pojazd, tym razem kierunek -> mieszkanko :)


"studencka kolacja" chleb+ plasterk szynki
+ troche keczupu

Sobota. Bardzo wcześnie rano, jedziemy na ZUMBĘ do
kochanej Ali!


I już niestety po Zumbie, niestety nasze
twarze nie nadawały się na pokaz więc są cienie.


Teraz kierunek M1, jedziemy po lakiery
do paznokci


M1

Zdrowe śniadanko w MCku + pepsi ;D


Następnie cholernie drogą komunikacją miejską
jedziemy po Mokrą na dworzec.


Ot gołąbki, spotkane na dworcu

Kisielek! :)

Gdzie kucharek dwie, tam zawsze coś się zje :D
Ja i Mokra gotowałyśmy Spaghetti, szkoda że wyszło
zimne i nie słone :D

Po obiadku, jedziemy na deser i po 15 tys. :)


Jedne z niewielu zdjęć gdzie widnieje mój papsik :)
Niby słońce świeciło a ciepło wcaaale nie było.

Dotarliśmy, IKEA nadchodzę :D


Jest i deserek z IKEI. Szarlotka i czekoladowy
muffin <3 mistrzostwo!



Pokaz mody w galerii Karzimierz, hm...
tylko mnie tam brakowało na wybiegu :D


I moi drodzy Państwo zaczynamy zdjecia z serii "Feszyn Łik w Krakowie". Cała akcja polegała na tym,  że wchodziłyśmy z Mokrą do znanych sieciówek, skąd braliśmy najgorsze rzeczy (według nas) które po prostu wyglądały najsłabiej na wieszakach. Do przymierzalni i... zaczynamy :D

1. Dzika bomba i pantera. Ogólnie dzicz.
2. Spódnice nie dopinające sie na tyłku + satynowy
materiał, mmmm... zawsze o tym marzyłam


3. Zastawienie mięty z modną w tym sezonie
panterą :D

4. Dresowa tunika + pidżama, i szpilki of course:D


5. Ogrodniczki + kropeczki, chyba nieświadomie,
ta "stylizacja" wyszła najlepiej.


6. Tym razem nie potrafię określić co się dzieje :D

8. Tutaj niczym wokalistki z zespołu ABBA :D

7. MISTRZOSTWO, podomka + "bezdomna
kobieta"



10. Nimfy wodne :P


9. W sam raz na IMPERIAL :D

Nie mogłyśmy odpuścić przymierzania butków :D

Mój nowy kolega z AUCHAN'a :D
I to już NIEDZIELA, powrót z warsztatów, z
Makesense. Było genialnie! Niestety na śmierć
zapomniałam  o moim udokumentowaniu
weekendu, stąd nie ma więcej zdjęć.

I niestety ostatni przystanek, Busko-Zdrój, niestety :(



Godzina 21:47, Must be the music, chyba czas iść
spać, 2 godzinna podróż wykańcza :)


Takie właśnie lakiery do paznokci kupiłam w M1
wiosenny zielony i żółciutki :)









































































































































Mam nadzieje, że Was strasznie nie zanudziłam :) A tymczasem zmykam oglądać "So you think you can dance" na TV6, a później czas sprzątać, bo święta się zaczynają a taki syf w domu, w pokoju. Jeszcze dzisiaj lub jutro czeka mnie robienie babki piaskowej i pewnie jakiejś sałatki, a jak u Was przygotowania do świąt?

Miłego dnia :*