wtorek, 31 grudnia 2013

PODSUMOWANIE ROKU 2013

Nadszedł czas na podsumowanie roku 2013, który zleciał nawet nie wiem kiedy! Bardzo dużo się działo! Zaczynam pisać post o godzinie 10:01, dnia 23.12, ciekawe kiedy go skończe, bo nie sądzę zebym zdążyła w jeden dzień. So... let's go!

STYCZEŃ

*Sylwester w sumie nie wiem czy mogę zaliczyć do tego roku, ale wydaje mi się że tak :) No to sylwester z Dełkiem, Kazią i siostrami K. było pięknie, gdyby nie fakt że "boje sie petajd". Godzina 00:01, czyli zaczynamy nowy rozdział w życiu, który trwa do dziś :) W życiu bym się tego nie spodziewała, życia zaskakuje, jaram się :)
*Warsztaty z panem Rębilasem w Krakówku, ile energii ile mocy! Ojaacie, dzikie szaleństwo!
*Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i występ kapeli Schwarz Weiss. Cóż to był za fanklub, ile faaaanek, jaki pisk :D
*Ekipa "Fcioraj Skład Jutro Kru" zdobyła I miejsce w Turnieju Tanecznym w Pińczowie, a mieliśmy raptem kilka godzin prób :D


LUTY
*Moja osiemnasteczka, zebranie tych najwspanialszych w jednym dniu w jednym miejscu i tańce all night long :) Strasznie szybko zleciało, w sumie to wszystko co dobre szybko się kończy.

MARZEC
* Kolejna rocznica mojego tańcowania, znaczy się, inaczej powiem, rocznica tego od jakiego czasu chodze na tańce. Bo chodzić na zajęcia a tańczyć w moim przypadku, to baaardzo duża różnica :)
*Haha, własnie w marcu, wraz z Dełkiem wykonałyśmy popisowy numer a mianowicie Spaghetti. Już będę pamiętała, ze makaronu nie przelewa się 15litrami zimnej wody :D W ten sam weekend gdzie gotowałyśmy spaghetti, były warsztaty z Patrykiem Brdejem i Arturem Frontczakiem. Mistrzostwo!!
KWIECIEŃ
*3 kwietnia, odebrałam swój dowód osobisty i moje rozczarowanie gdzie chciałam kupić pierwszy alkohol w swoim życiu, a Pani nie poprosiła o pokazanie mojego dowodu :( oj smuteczek...
* Urodziny Dełka mojego były, planowane były na inny termin, ale kto by się tym przejmował :) Ludziki dopisały, a to chyba najważniejsze, prawda?
* Pokaz "Fcioraj Skład Jutro Kru" na charytatywnym koncercie dla Zuzi Stachowicz. Faaaaajnie było, tym bardziej że był on w niedziele, a kilka godzin wcześniej wariowałam z braciakiem na weselu :D


MAJ
* Weekend majowy, kompletny chillout! Pamiętam tyle że śpiewałam w muszli koncertowej w Busku "Beneath your beautifull" z przyjacielem i potańczyłam sobie publicznie na kostce brukowej z Kasią i Klaudią
*Urodzinki kolegi Durnasia :) Oj, co to była za uroczystość... "Uważaj na niego" w mojej pamięci, "Beata z Albatrosa" również. Śmiesznie było, niektórych niestety pamieć zawiodła, no ale bywa i tak. Jedna z najlepszych osiemnastek na jakich byłam! Z Durnasiem znam się dobre 15 lat, ale jakby mi ktoś jeszcze jakiś czas temu powiedział że będę miała z nim taaaaki dobry kontakt to bym wyśmiała, a jednak! JARAM SIĘ!

CZERWIEC
* Zaczęłam nową przygodę w moim życiu, pracuje, śpiewam sobie w genialnym towarzystwie, po godzinach że tak powiem. Na początku było bardzo, bardzo, baaardzo dużo stresu, bo przecież ja nie umiem śpiewać do mikrofonu, a co jak się nie zgramy, będzie słabiutko. Na szczęście moje obawy szybko okazały się bezpodstawne, bo caaaaaałe wakacje prześpiewałam własnie z zespołem ALIBI (zagramy na dancingach, weselach, osiemnastkach, komuniach, chrztach, polecam Marysiowata :D) i było genialnie (nie wiem co szef uważa, ale takie moje zdanie)
* Urodzinki Jadziuni, i własnie na tym wydarzeniu wyraźnie ukazane było ze granica między pokoleniami nie istnieje! Tańce na wykładzinie też przejdą do historii!
* Wesele Kasi i Łukasza z moim kochanym Dareczkiem! Oj, co to było za dzikie szaleństwo! Dawno się tak nie wybawiłam, dobra ekipa, dobry zespół muzyczny, dobre jedzonko! Czadzior!





LIPIEC
* Urodzinki Dareczka, PAMIĘTAMY! Mimo wszystko (:D) to był baardzo fajny event, Danuśka moja była również jako gość i Dełko i Durnasie też. Kajtuś zawarł nowe przyjaźnie :D Śmiesznie było!
* Danuśka moja się zaręczyła!! 14 lipiec 2013, oj nie zapomnę tego! I ten telefon, gdzie człowiek przychodzi zmęczony po pracy (tak jak wspominałam przy CZERWCU, pracowałam praktycznie całe wakacje, zazwyczaj wieczorami) a tu patrze "Danka dzwoni", pomyślalam ze na pewno coś złego sie stało bo przeciez tak zeby porozmawiać to by nie zadzwoniła z Krety! A tu... stało się! Moja siostra bierze ślub! Yaaaay! :) Tyryryry :)
* Wesele Buły, tego też nie zapomnę, "Skowroneczek" pamiętamy :D. No wesele było bardzo dobre, poprawiny też! Haha, to Buła zaczął kolejke, gdzie ktoś z bliskiej rodziny (mniej więcej w moim przedziale wiekowym) bierze ślub. Kto następny? Hm...
* Nikon, nowym członkiem rodziny! Aaaajt


SIERPIEŃ
* Spełnienie jednego z większych marzeń. Fair Play Dance Camp i mnóstwo zajebistych classów z "ludźmi z jutjuba" (hahaha, uwielbiam to określenie). Kyle, Marisa, Koharu, Brian, Ian, Chachi, Quick Crew, Kenzo, Lando, Jonte, Diana, uwielbiam tych ludzi!! Mam nadzieje że za 8 miesiecy uda mi się również wybrać na ten event!
* Epickie wydarzenie <3 wyraża więcej niż 1000 słow :)

WRZESIEŃ
*Zaczynamy maturalną klase, woooow!
* Kolejne spełnione marzenie, classy z Candace Brown. Mam cholerne szczęście, wygrałam 50% zniżki akurat na te warsztaty. Droga była z ogromnymi przygodami, w życiu do Krakowa nie jechałam 4h, przez Pińczów i Kielce, po 3h snu, gdyż noc przed warsztatami pracowałam i jak na złość do godziny 1 w nocy
* Urodzinki mojej Piki. "Wódka słoikówka" przebiła wszystko. Duuużo nowo poznanych osób i kilka ciekawych sytuacji :))
* Kilka eventów w cukierni :P Cukiernia- connecting people

PAŹDZIERNIK
* Maraton zumby w Krakowie! <3 Tyle potu, tyllle wody, tyle uśmiechu, tyle pozytywnej energii i na koniec... taaaaaakie zakwasy ogromne!
* Dwa wesela w jednym dniu? Taaaak, my mamy takie szczęście. Jakby to nie mogły być chociaż tydzień po tygodniu. Pół wesela w "Zaciszu" a pół w Broninie (nie pamiętam, jak nazywa sie dom weselny, ale to mało ważne). Poznałam znowu sporo osób, heeeeej, jaram się!
* Własnie w pańdzierniku, był najgorszy moment w roku 2013, ale wszystko wychodzi na prostą i jest nawet okey.
* Pierwsze publiczne "o żesz ku**a!" w szkole, na apelu z okacji Dnia Nauczyciela... Ech... nie myśle o tym, bo bardzo tego nie chciałam...

LISTOPAD
* Próbne matury, na szczęście już za nami, po próbnych akcja "robimy pierniki" z Jadzią, wyszły takie zakalce jak nigdy, no trudno, kucharkami nie będziemy.
* Po raz kolejny wygrałam konkurs w duecie z moim przyjacielem :) Wyróżnienie na konkursie, gdzie Jacek Cygan był jury, więc całkiem okey :)
* Wieczornica z okazji obchodów świeta odzyskania niepodległości, oooj dziaaaało się :D

GRUDZIEŃ
* Niesamowity przegląd szkolnych talentów, dużo prób, nowe przyjaźnie i takie piękne wspomnienia! JuKaDuKe <3
* Kolędowanie z "JuKaDuKe, Alibi i przyjaciele" po całym Busku, na poczcie, w banku, w pepco, u fryzjera, w spożywczym... wszędzie! Love is in the air!
* Święta spędzone w gronie idealnym, bardzo spokojnie, bez większych nerwów, kolędnicy  byli idealni
* "sylwester" z Foxy i Dełkiem, dzień przed oryginalnym sylwestrem? Dlaczego nie! Wino sie lało, chipsy się jadły, genialna muzyka w tle, szlifowanie języków obcych oraz "tańce". A teraz... powoli szykuje się na prawdziwego sylwestra... work bitch!


Podsumowując:
Znalazłam swoje postanowienia noworoczne (na 2013). Nie powiem Wam co tam było, ale udało mi się spełnić 7 z nich, na 10. Wynik bardzo zadowalający :)
W sumie, powiem Wam, że ten rok był jednym z najlepszych! Ciesze się ogromnie i Dziękuję wszystkim którzy się do tego przyczynili. Mam nadzieje że i ten nie będzie gorszy.

Kochani, wszystkiego co najlepsze w nowym roku, aby ten 2014 okazał się być lepszym od 2013. Życzę Wam miłości dużo, uśmiechu na japce, spełnienia marzeń, wielu pięknych chwil oraz mnóstwo "piniądzów" :*



A w następnym wpisie, zrobie muzyczną liste przebojów 2013 roku. Według mnie oczywiście. Stay tuned! :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz