Bardzo dawno tu nie zaglądałam, ale już jestem. Jednymi z najważniejszych rzeczy w moim życiu są:
- RODZINA
- ZDROWIE
- PASJA
Rodzina? Wydaje mi się że wszystko jest okey. Szanuje tych, którzy mnie szanują, a nie szanuje tych, którzy mną pomiatają i mają głęboko... Zrozumiałam kilka rzeczy i bardziej doceniam to że mam swoją rodzinę. Czasami bywa ciężko i pod górkę, ale za chwilę jest wszystko lepiej.
Zdrowie? No właśnie i tu już trochę gorzej, ja nie wiem czy to taki kryzys teraz czy co? Nie dość, że do dnia dzisiejszego nic nie słyszałam (na szczęście jest już chyba dobrze) to jeszcze niestety niewyleczona kontuzja przypomniała się, akurat teraz... Niestety przez czas najbliższy sobie nie potańczę, ale ja wiem, że to po to żeby było później lepiej.
Pasja? Nie wierzę w to co się dzieje wokół mnie. To dzięki pasji jestem, kim jestem... Ale w sumie... Gdyby nie moja rodzina i zdrowie, pewnie nie byłabym w tym miejscu gdzie teraz jestem. Taniec daje mi radość, magie... I mam prośbę do wszystkich Was...
Nie oceniajcie ludzi po wyglądzie i nie skreślajcie ich od razu!! Życie to nie wybieg- w życiu wygląd nie pełni zbyt dużej roli.
A co tam u Was? Jak przygotowania do świąt? :) Pozdrawiam serdecznie, M.
Bardzo mądrze wszystko napisałaś :D zgadzam się z tą prośbą :)
OdpowiedzUsuńJa święta spędzam w łóżku :P
a Ty znając życie odwiedzisz dziadków R. ?? :)
Oczywiście że byłam u dziadków, było baardzo sympatycznie :)
UsuńZgadzam się z komentarzem wyżej - bardzo mądrze napisałaś:)
OdpowiedzUsuńA święta...najadłam się i dalej najadam, tragedia! Z kontuzją już lepiej?
Tak, na szczęście już powoli wracam do tego lepszego świata :) Co do świąt, niestety spędziłam podobnie :)
Usuń